|

Historia Mody

Barbara Hulanicki – wizjonerka mody, która ubrała Beatlesów i wynalazła fast fashion

Wyobraź sobie miejsce, gdzie flamingi spacerują po dachu, Twiggy przymierza kolejne kreacje, a Mick Jagger wpada po nowe spodnie. To nie sen szalonego projektanta – to rzeczywistość, którą stworzyła Barbara Hulanicki. Polka, która zaczynała od skromnego katalogu wysyłkowego, by wkrótce rządzić londyńską modą, zmieniając ją na zawsze. Poznaj kobietę, która nie tylko ubierała Beatlesów, ale i , zrobiła rewolucję w stylu i stworzyła butik większy niż Harrods, a styl Jej Biby przetrwał do dziś.

Moda powinna być dostępna dla wszystkich, nie tylko dla bogatych.

Barbara Hulanicki

 Wstęp jak z filmu. Tylko że to wszystko wydarzyło się naprawdę...

Londyn, lata 60. Do butiku Biba wchodzi David Bowie, przegląda dzwony, popija drinka, obok Twiggy przymierza sukienkę w psychodeliczne wzory, a na dachu... flamingi spacerują po ogrodzie. W tle grają The Rolling Stones, a sklep — ozdobiony antykami i ciemnymi aksamitami — wygląda jak plan zdjęciowy filmu o dekadenckim Hollywood. Tylko że to nie była scenografia. To był prawdziwy butik, w którym codziennie zakupy robiły dziesiątki tysięcy ludzi.

Za tym modowym snem stała Barbara Hulanicki, Polka, która nie tylko odmieniła brytyjską modę, ale też wynalazła fast fashion, zanim świat w ogóle usłyszał o H&M, testował makijaż w butiku, zanim pojawiły się Sephory, i prowadziła feministyczny biznes w czasach, gdy kobiety nie mogły mieć nawet własnej karty kredytowej.

1 | 2 | 3 | 4 |

 Zamiast lalek – wyobraźnia. Moda zrodzona z wojny i buntu

Barbara przyszła na świat w 1936 roku w Warszawie, ale dorastała w wojennej Jerozolimie, gdzie zabawek nie było, za to marzenia – owszem. Wszystko robiła sama: projektowała, rysowała, tworzyła. Kiedy jej ojciec został zamordowany, życie Hulanicki wywróciło się do góry nogami. Rodzina uciekła do Anglii, a Barbara — zamiast zgorzknieć — postanowiła stworzyć swój własny świat.

I zrobiła to. Zaczęła od ilustracji dla Vogue’a i Tatlera, potem — pod wpływem męża, który twierdził, że „fotografia zabije rysunek” — zaczęła projektować ubrania. Ale nie byle jakie. To były stroje marzeń, które można było zamówić przez… katalog wysyłkowy. Tak powstała Biba’s Postal Boutique, pierwszy krok do modowego imperium.

 Sukienka, która wywołała modowe trzęsienie ziemi

Przełom? Sukienka w różową kratkę, którą pokazała redaktorka „Daily Mirror”. Barbara liczyła, że sprzeda 3000 sztuk. Sprzedała… 17 000. Efekt? Otwarcie pierwszego sklepu Biba — w starej aptece, którą Hulanicki zamieniła w klimatyczne modowe gniazdo. W dniu otwarcia butik został dosłownie wyczyszczony z towaru w godzinę. Legenda głosi, że klienci ustawiali się w kolejce, zanim jeszcze drzwi się otworzyły.

1 | 2 | 3 | 4 |

Big Biba: Pałac mody z flamingami na dachu i makijażem na próbę

Barbara nie chciała zwykłego sklepu. Stworzyła Big Bibęnajbardziej ekscentryczny dom towarowy Europy, gdzie można było nie tylko kupić ubrania, ale też zjeść w Rainbow Room na czarnych talerzach ze złotym logo, przymierzyć cienie do powiek przed zakupem (tak, pierwszy raz w historii!), zabrać dzieci na karuzelę, a potem... popatrzeć na flamingi.

Każde piętro było inne: moda, meble, jedzenie, kosmetyki. Nawet pudełka zapałek miały logo Biby. A sklep odwiedzał milion ludzi tygodniowo – więcej niż dzisiejsze galerie handlowe w święta.

1 | 2 | 3 | 4 |

 Beatlesi, Twiggy, Mick Jagger i… zwykłe dziewczyny

Biba nie była dla elit. Była dla wszystkich. W czasach, gdy luksus był dla bogaczy, Barbara oferowała modę dla zwykłych dziewczyn. Ceny? Tak niskie, że nawet sekretarka mogła sobie pozwolić na zakupy. Klientki — Biba Girls — były młode, z pazurem, chude, odważne, w mini i wysokich kozakach.

Obok nich po sklepie krążyli Beatlesi, Bowie, Bardot, Jagger, a młoda Anna Wintour była... ekspedientką w weekendy. Tak wyglądała rewolucja w modzie, która zmieniła ulice Londynu i świat.

1 | 2 | 3 | 4 | 5 

 Biba: Narodziny fast fashion i kobiecego biznesu, który wyprzedził epokę

Barbara była wizjonerką: testery kosmetyków, produkcja masowa, przystępne ceny, projektowanie dla kobiet o różnych kolorach skóry — to wszystko istniało w Bibie zanim inne marki w ogóle o tym pomyślały. To ona przetarła szlaki Zary, H&M, Topshopowi.

Ale to nie był tylko biznes. To była misja: uczynić modę dostępną, a kobiety – niezależne. Biba to było pierwsze kobiece imperium modowe. Feministyczne, odważne i... niestety, zbyt nowoczesne, by przetrwać w konserwatywnych realiach.

1 | 2 | 3 |

Upadek marzenia i powrót legendy

W połowie lat 70. wspólnicy przejęli Bibę, zniszczyli jej ideę i… zamknęli Big Bibę. Barbara opuściła Londyn. Dziś tam, gdzie były flamingi, jest siłownia, a w dawnym sklepie – GAP i H&M. Ironia losu? Może. Ale legenda nie umarła.

W 2009 roku marka wróciła, a Barbara, już jako konsultantka, znów projektowała. Dziś mieszka w Miami, tworzy wnętrza, projekty użytkowe i — mimo 88 lat — nie przestaje działać. Za swoją rewolucję w modzie otrzymała Order Imperium Brytyjskiego.

 Dlaczego warto znać Barbarę Hulanicki?

Bo to Polka, która podbiła Londyn, ubrała gwiazdy i dała zwykłym dziewczynom dostęp do mody, luksusu i… marzeń. Stworzyła butik, który był jak Wes Anderson w wersji fashion, wprowadziła modę w erę popkultury i sprawiła, że zakupy stały się przygodą.

Barbara nie była tylko projektantką. Była rewolucją w ludzkiej skórze.

1 | 2 | 3 | 4 |

Chcesz więcej modowych opowieści, które zmieniają perspektywę? Odwiedzaj nas na fashionfairy.pl — tu moda to nie trend, tylko prawdziwa historia z ogniem!

1 | 2 | 3 | 4 |

1 | 2 | 3 |

1 | 2 | 3 |

1 | 2 | 3 |

Tagi:

Emilia FashionFairy
Emilia FashionFairy

Redaktor naczelny

Emilka jest pasjonatką kreowania stylu oraz zwolenniczką świadomego budowania wizerunku poprzez racjonalne podejście do zakupów. Na co dzień doradza swoim klientom, jak ubrać się elegancko, ale i stylowo.