Trend, który jeszcze wczoraj wydawał się obciachem, dziś jest hitem? Rurki, baskinki, ugly shoes i sukienki jak z "Plotkary" – moda sprzed dekady wraca szybciej, niż zdążyłyśmy się jej pozbyć z szafy. Które trendy z lat 2010–2019 przeżywają wielki comeback? I dlaczego coś, co kupiłaś w Zarze w 2013, nagle uchodzi za vintage?
Trendy wracają co dziesięć lat – wystarczy poczekać
Donatella Versace
Moda nie czeka – nawet na ciebie!
Patrzysz na stare zdjęcia i myślisz: „Co ja miałam na sobie?! ”. A potem przewijasz TikToka i widzisz dokładnie ten sam look, ale z dopiskiem „vintage aesthetic”. Bo oto nastał czas, gdy sukienki z baskinką, skinny jeans i buty jak z 2013 roku wracają do gry.
Jeszcze niedawno rurki wydawały się reliktem przeszłości, a dziś? Bella Hadid w nich śmiga i nagle wszyscy znowu chcą je nosić. Czy moda przyspieszyła tak bardzo, że coś sprzed dekady to już zabytek? A może po prostu tęsknimy za czasami, gdy stylizacje nie były analizowane pod każdym kątem na Instagramie?
Styl lat 2010 - 2019: cukierkowo, hipstersko, a może sportowo?
Jeśli miałaś w szafie:
- Rurki tak obcisłe, że ledwo dało się w nich oddychać
- Baskinki, które robiły talię osy z niczego
- Sukienki jak z „Plotkary” – dziewczęce, ale z pazurem
- Ramoneski i motocyklowe buty – bo rockowa era nie umiera nigdy
…to oficjalnie przeżyłaś złote czasy mody lat 2010–2019!
A jeśli w 2014 na wesele poszłaś w sukience millennial pink i butach Valentino Rockstud, to witaj w klubie – wtedy byłyśmy w szczycie słodko-ostrej elegancji.
Kate Middleton kontra Instagram – komu ufałyśmy w modzie?
Lata 2010–2019 były schizofreniczne modowo. Z jednej strony inspirowałyśmy się księżniczkami – suknia ślubna Kate Middleton w 2011 roku wywołała prawdziwy szał i miliony dziewczyn marzyły o byciu królewską panną młodą. A potem Meghan Markle zrobiła to samo w 2018.
Nie ma czegoś takiego jak przestarzała moda. Są tylko ludzie, którzy nie wiedzą, jak ją nosić
Yves Saint Laurent
Z drugiej strony, na Instagramie królował zupełnie inny vibe: neony, ekscentryczne dodatki, printy, które walczyły o uwagę jak celebrytki na ściance. Była też moda twee (Zooey Deschanel wiecznie w groszkach i kokardkach) oraz elegancki preppy (bo Blair Waldorf forever).
I wtedy na scenę weszły one – supermodelki nowej generacji: Bella i Gigi Hadid, Hailey Bieber, Kylie i Kendall Jenner. One uznały, że dość z tą cukierkową perfekcją i wjechały na modowy tor w stylu athleisure, grunge i normcore.
Trendy, które wróciły – a może wcale nie odeszły?
👉 Athleisure – legginsy na miasto, sportowy stanik zamiast topu i sneakersy do wszystkiego? W 2015 Vogue pisał, że to moda, która łączy jogę z lunchem i biurem. W 2025 nosimy to samo – ale nazywamy „clean girl aesthetic”.
👉 Normcore – jeansy z lat 90., zwykły biały T-shirt i buty jak z szafy taty. Kiedyś manifest zmęczenia fast fashion, dziś ulubiony styl minimalistów.
👉 Grunge, emo i skejterzy – w latach 2010–2019 to były tylko przebieranki, a dziś? Powrót Avril Lavigne, szerokie jeansy i koszule w kratę mówią same za siebie.
Czego nauczyła nas moda tej dekady?
W latach 2010–2019 większość z nas cierpiała na FOMO – czyli Fear of Missing Out, czyli ten niepokój, że jeśli nie kupisz tych butów/platform/baskinki, to wypadniesz z trendów. Modowe FOMO sprawiało, że chciałyśmy mieć wszystko i to natychmiast, nawet jeśli za tydzień trend był już passé.
Dziś coraz więcej osób ma dość tej gonitwy i stawia na autentyczność. Czy to oznacza koniec trendów? Nie, ale może przestaniemy traktować modę jak wyścig i zamiast ciągle gonić za nowym, zaczniemy celebrować to, co już mamy w szafie?
Bo jeśli coś z 2013 to już vintage, to uwierz – twoja szafa skrywa prawdziwe skarby. 😉
Rurki, baskinki, ugly shoes i sukienki jak z "Plotkary" – moda sprzed dekady wraca szybciej, niż zdążyłyśmy się jej pozbyć z szafy. Które trendy z lat 2010–2019 przeżywają wielki comeback? I dlaczego coś, co kupiłaś w Zarze w 2013, nagle uchodzi za vintage?